sobota, 8 czerwca 2013

Jak to się zaczęło?

 ...Mam koleżankę-wegetariankę, która za każdym razem jak jadłam potrawę z mięsem truła mi o tym, że zajadam się trupami. Sumienie się czasem odzywało, a owa kumpela spowodowała, że z zagłuszeniem jego problem był coraz większy. Jednak przeważnie jej gderanie puszczałam mimo uszu, bo jak to, odmówić sobie kurczaczka, paróweczki? Niemożliwe!
Aż któregoś razu wpadłam na pomysł, że spróbuję na próbę...a co mi tam :-). 
 30 dni bez mięsa
 Jak to dotychczas było z wszystkimi moimi dietami-cud, wytrzymywałam raptem kilka dni. Pamiętam, że kiedyś byłam na 1000 kcal i po 4. dniu porównywałam swoje cierpienie do kambodżańskich dzieci. Rzuciłam  to w cholerę. Teraz jest inaczej, mam za sobą dzień 24. i  nie tęskni mi się do mięsa, wręcz przeciwnie czuję się lepiej, chyba najbardziej na sumieniu. Jednak nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.

 Zawsze lubiłam gotować. Nie sądziłam też, że dzięki przejściu na dietę wegetariańską poznam masę nowych smaków, połączeń, produktów. Dotychczas myślałam, że ta dieta jest uboga, nudna i strasznie droga. Nic bardziej mylnego. Przeglądając przepisy nie mogę opanować swoich ślinianek i, żeby je wszystkie przyrządzić musiałabym chyba zamknąć się na rok w kuchni. :)

 Polecam stronkę, dzięki której po zapisaniu się do newslettera codziennie dostaniecie maila z różnymi ciekawostkami o wegetarianiźmie, życiu zwierząt, przepisy kulinarne, obalonymi mitami. Warto się zapoznać z całą stroną, jeżeli ktoś by się zdecydował podjąć wyzwanie.


4 komentarze:

  1. Twój wpis bardzo mnie cieszy. Witaj zatem w cudownym świecie wege! ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo! Świetnie, że się zdecydowałaś :) Jeszcze większą radość sprawia mi fakt, że jesteś studentką AWF-u. Jesteś kolejnym przykładem tego, że można być wegetarianką i sportowcem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie mogę się podpisać pod tym wpisem, myślałam dokładnie tak samo, dzięki diecie wegetariańskiej poznałam mnóstwo innych smaków, a nie tylko mięso i mięso. Dopiero teraz widzę jak mięso ograniczało mnie kulinarnie i przede wszystkim smakowo.

    OdpowiedzUsuń